Problem frankowiczy, czyli kredytobiorców zaciągających zobowiązania we frankach szwajcarskich (CHF), dotyczy kredytów denominowanych i indeksowanych udzielanych w tej walucie obcej. Co spowodowało tę aferę frankową? Złożyły się na nią 3 główne czynniki: ryzyko walutowe, klauzule niedozwolone stosowane przez banki i ich nadmierna chęć zysku.

1. Ryzyko walutowe

Wielu Polaków pod koniec lat 90. XX wieku oraz w pierwszej dekadzie XXI wieku zdecydowało się na kredyty we frankach szwajcarskich. Kredyty te zaciągane były głównie na zakup oraz budowę nieruchomości mieszkalnych, dlatego dotyczyły wysokich kwot i długich okresów spłaty.

Głównym powodem tej decyzji były korzystniejsze stopy procentowe w porównaniu z kredytami w lokalnej walucie. Miało to jednak swoje konsekwencje. Kredytobiorcy byli bowiem narażeni na ryzyko walutowe w wyniku zmian kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotego.

Przez długi czas kurs franka był korzystny i kształtował się na poziomie około 2-2,2 zł. Począwszy od 2008 roku, wartość franka szwajcarskiego zaczęła się coraz mocniej wahać. Gdy znacząco umocnił się on w stosunku do złotego i osiągnął ponad 4 zł, kwota zadłużenia kredytobiorców również drastycznie wzrosła, praktycznie z dnia na dzień.

W rezultacie wzrost wartości kredytów spowodował poważne trudności finansowe wielu kredytobiorców, którym coraz trudniej było spłacać swoje miesięczne zobowiązania. Niektórzy frankowicze stanęli wtedy w obliczu niewypłacalności, ponieważ ich dotychczasowe raty przewyższały ich zdolność kredytową.

2. Klauzule abuzywne

Kolejnym czynnikiem, który spowodował problemy frankowiczów, stały się klauzule abuzywne w ich umowach kredytowych zawartych z bankami. Szacuje się, że tego rodzaju zapisy znalazły się w niemalże każdej umowie o kredyt frankowy zawartej na początku XXI wieku.

Niedozwolone postanowienie umowne, czyli klauzula niedozwolona albo abuzywna, jest rodzajem niezgodnego z przepisami postanowienia, które godzi w prawa konsumentów i narusza ich interesy.

Banki stosowały głównie niedozwolone klauzule indeksacyjne. Są to klauzule dotyczące przeliczania kursu franka szwajcarskiego według własnych, niekorzystnych dla kredytobiorców ustaleń.

Dodatkowo wiele instytucji bankowych nie pozwalało klientom na spłatę zobowiązań bezpośrednio we franku szwajcarskim i wymagało płatności w złotym. Nawet samodzielna wymiana walut i płatność w CHF nie były więc możliwe.

Tego typu klauzule dodatkowo pogłębiły problemy frankowiczów, ponieważ przyczyniały się do jeszcze wyższych rat kredytowych.

3. Promocja kredytów przez banki

Trzecim czynnikiem prowadzącym do problemów frankowiczów stała się nachalna reklama kredytów frankowych. Wiele banków zachęcało klientów do zawierania umów kredytów walutowych zamiast kredytów w złotym. Prezentowały je w swoich ofertach jako bardziej opłacalne i bezpieczne, nie informując kredytobiorców o ryzyku walutowym albo bagatelizując je.

Niewielka świadomość ryzyka dotyczącego kredytów walutowych w połączeniu z chęcią oszczędności doprowadziły do dużej popularności kredytów hipotecznych w CHF na polskim rynku. Jedynie w samym 2008 roku zawarto aż ponad 162 tys. takie umowy. W efekcie szacuje się, że afera frankowa dotknęła nawet paru milionów Polaków.

Kwestia kredytów we franku szwajcarskim w Polsce uwydatniła złożoność i ryzyko związane z zaciąganiem zobowiązań w walutach obcych oraz wywołała debatę na temat regulacji i zabezpieczeń zapobiegających takim sytuacjom w przyszłości. Skutkowała również falą pozwów sądowych oraz wyrokami Sądu Najwyższego i TSUE (Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej). Na ich skutek frankowicze mają dziś możliwość walki z bankami i mogą przewalutować albo unieważnić swój niekorzystny kredyt frankowy, by odetchnąć z ulgą.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj